Nadciąga jesienna fala dłużników – najbardziej zatwardziali nie mogą liczyć na spokojne wakacje

Dokładnie 7 lat temu, 4 sierpnia 2003 r., ruszyło pierwsze biuro informacji gospodarczej w Polsce – Krajowy Rejestr Długów. Dziś w KRD notowanych jest ponad 1,2 mln dłużników, w ciągu najbliższych kilku miesięcy liczba ta może wzrosnąć nawet o 400 tysięcy. Do KRD zaczynają bowiem trafiać ci, do których cierpliwość stracili ich pierwotni wierzyciele (np. banki czy firmy leasingowe), w efekcie czego ich długi zostały sprzedane. Z Krajowym Rejestrem Długów umowy podpisało bowiem już 20 wierzycieli wtórnych – firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych.

Po niespełna pół roku działalności w KRD znajdowało się 14 tysięcy dłużników. Teraz jest ich niemal 86 razy więcej! Krajowy Rejestr Długów dysponuje największą własną bazą niesolidnych płatników w Polsce.

Bez przedawnienia i prowizji

- Zaczynaliśmy jako narzędzie stosowane przez przedsiębiorców wobec przedsiębiorców – wspomina Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej SA. - Z czasem firmy przekonały się, że mogą w ten sposób odzyskiwać swoje należności także od osób fizycznych, które dziś stanowią większość dłużników w naszej bazie, tak jak w podobnych instytucjach funkcjonujących od lat w zachodniej Europie.

Dla korzystających z KRD niezwykle ważny jest fakt, że w przypadku rejestru nie ma mowy o przedawnieniu długu, a otrzymanie przeterminowanej płatności nie wiąże się z żadną prowizją. Dzięki Krajowemu Rejestrowi Długów odzyskano już 8,7 mld zł zaległych płatności. Od 14 czerwca 2010 r., za sprawą nowej Ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, swoich należności od niesolidnych pożyczkobiorców, pracodawców czy rodziców niepłacących alimentów mogą dochodzić także osoby fizyczne.

Dłużnikami jesień się zaczyna

Także dzięki nowej ustawie w KRD znajdą się dłużnicy wierzycieli wtórnych, a więc podmiotów, które dotąd nie miały prawa dopisywać dłużników do rejestru. Dochodziło zatem do paradoksalnych sytuacji, kiedy osoba lub firma niepłacąca rat kredytowych lub leasingowych znikała z rejestru, choć wcale nie zaczynała regulować swoich zobowiązań. Po prostu jej dług trafiał do wierzyciela wtórnego.

W ostatnim czasie do grona korzystających z KRD dołączyło 20 firm windykacyjnych i funduszy sekurytyzacyjnych (z kilkoma kolejnymi trwają rozmowy), m.in. Alektum Inkasso, Cash Flow, Centrum Obsługi Wierzytelności COW „CROSS”, Euler Hermes, Potempa Inkasso, Pragma Inkaso, Ultimo, Windykator Polska.

– W najbliższych miesiącach tylko za sprawą wierzycieli wtórnych do KRD trafi około 400 tysięcy dłużników – zapowiada Adam Łącki. – Widocznego przyrostu spodziewamy się najwcześniej we wrześniu. Zgodnie z prawem wierzyciel wtórny może umieścić dłużnika w rejestrze po 30 dniach od wysłania doń stosownego zawiadomienia. Rozsyłanie takich zawiadomień właśnie trwa.